Już w maju zadebiutuje nowa turowa gra RPG z całkiem świeżym podejściem do trykociarzy, która na pierwszy rzut oka kojarzy się ze skrzyżowaniem XCOMa i Marvel’s Midnight Suns. Poniżej znajdziecie pierwsze wrażenia z rozgrywki oparte o pierwszy akt kampanii.
Capes to taktyczna gra RPG, która przenosi nas do dystopijnej przyszłości, gdzie superbohaterowie przegrali walkę ze złoczyńcami będąc tym samym poszukiwanymi i więzionymi zdrajcami ludzkości. Stworzona przez Spitfire Interactive i wydana przez Daedalic Entertainment, gra Capes oferuje ciekawe podejście do tematu supermocy, umieszczając gracza w świecie, gdzie rozwijanie nadludzkich zdolności jest nielegalne i ścigane przez wszechmocnych “superzłoczyńców”, którzy przejęli kontrolę nad miastem King City.
Rozgrywka i mechanika w Capes
Capes jest turową grą taktyczną z elementami RPG, która wyróżnia się głęboką i strategiczną mechaniką walki. Gracze rekrutują drużynę superbohaterów, z których każdy posiada unikatowy zestaw zdolności. Misje są intensywne i wymagają metodycznego planowania, co przypomina dynamikę takich tytułów takich jak XCOM czy Mutant Year Zero. Gracze muszą inteligentnie wykorzystywać umiejętności poszczególnych bohaterów, aby skutecznie pokonywać przeciwników i ratować cywilów spod gruzów miasta.
Jak w podobnych grach z superbohaterami i w tym wypadku mamy atak “ultimate”, który często przesądza o potyczce. Ciekawym elementem jest sposób poruszania się herosów na planszy, gdzie w przeciwieństwie do większości gier turowych, akcja przemieszczania się zwykle zużywa jedną “akcję” natomiast tutaj możemy się przemieszczać zarówno przed jak i po wykonaniu ataku, a nawet rozbić podchody na przesunięcie się odrobinę przed atakiem jak i po nim w celu ochrony przed ripostującym przeciwnikiem.
Postacie i umiejętności
Capes oferuje różnorodność nie tylko w zakresie mocy, ale również etniczności i płci w wielokulturowym mieście King City, co dodaje grze głębi i autentyczności. Każdy bohater, od tanka o pseudonimie Facet (czytaj “ˈfasət”, a nie facet) po psychicznego “artylerzystę” jak Mindfire w stylu Profesora X z “X-Menów”, jest zaprojektowany z myślą o unikalnych rolach na polu walki. Dodatkowo, mechanizmy zespołowe takie jak „Team-Ups” pozwalają na łączenie mocy i wykonanie potężnych łączonych ataków, co podnosi poziom taktycznego mumbo-jumbo.
Styl graficzny i historia w Capes
Grafika w Capes jest adekwatna do mrocznej atmosfery dystopijnego świata, w którym toczy się akcja. Chociaż modele postaci i detale środowiska potyczek mogą nie dorównywać najnowszym standardom AAA, to jednak stylizacja pasuje do surowego tonu uniwersum. To raczej wariacja grafiki w stylu pierwszego XCOMa jeżeli chodzi o wygląd postaci czy pól walki. Można się również doszukać podobieństw do takich tytułów jak Gamedec, The Ascent, SlavicPunk czy nawet Ruiner. Całość okraszone komiksowymi rysunkami będącymi statycznymi wtrąceniami, które naszkicowują lore świata i są planszami rozmów między bohaterami. Walki są dynamiczne i pełne akcji, a interakcje między postaciami bardzo przyzwoite. Same moce podczas tur wyglądają znośnie i nie są zrealizowane po macoszemu.
Historia w Capes jest prowadzona przez serię cutscenek, które choć momentami cierpią na niezręczne dialogi, to jednak skutecznie popychają fabułę do przodu, motywując gracza do dalszej eksploracji świata oraz rozwijania swoich bohaterów (którzy jak w prostych RPGach mogą rozwijać swoje umiejętności i zyskiwać nowe moce). Narracja dotyka także osobistych wątków postaci, co czyni opowieść odrobinę bardziej angażującą.
Podsumowując
Capes to ambitna gra, która z powodzeniem łączy elementy turowej strategii z ciekawym światem superbohaterów w nietypowej, cyberpunkowo-dystopijnej rzeczywistości. Jej w miarę oryginalne podejście do tematu mocy i nadludzkich zdolności, a także złożona mechanika walki i rozwoju postaci sprawiają, że jest to pozycja obowiązkowa dla fanów gier taktycznych i miłośników superhero. Mimo pewnych wizualnych i narracyjnych niedociągnięć, Capes będzie oferować głęboką i satysfakcjonującą rozgrywkę, która może zainteresować zarówno weteranów strategii szukających czegoś świeżego, jak i nowicjuszy, którzy z turowymi grami RPG nie mieli dużo do czynienia.