Crown Wars: The Black Prince to taktyczna gra strategiczna osadzona w czasach wojny stuletniej, oferująca graczom nie tylko możliwość dowodzenia oddziałami na polu bitwy, ale także zarządzanie własnym zamkiem i rozbudowę domeny. Artefacts Studio, znane z takich tytułów jak The Dungeon of Naheulbeuk: The Amulet of Chaos czy Agatha Christie – The ABC Murders, tym razem przenosi nas do XIV-wiecznej Europy, gdzie prócz “klasycznych” konfliktów partyzantów na garnizony nieprzyjaciela, będziemy musieli stawić czoła mrocznym kultom i nadprzyrodzonym zagrożeniom.
Fabuła i XIV-wieczna Europa w Crown Wars
Akcja gry rozpoczyna się w roku 1356, podczas jednej z najkrwawszych i najdłuższych wojen w historii Europy – wojny stuletniej pomiędzy Anglią a Francją. Wcielamy się tu w rolę szlachcica, który w poszukiwaniu chwały wpada w wir intryg i tajemnic związanych z mrocznym kultem, wykorzystującym chaos wojny do realizacji własnych, celów. Wątek fabularny wprowadza elementy low-fantasy, w którym realizm historyczny przeplata się z nadprzyrodzonymi zagrożeniami.
Momentami fabuła traci na spójności, a bohaterowie są przedstawiani w dość płaski sposób, lecz ten element tylko nieznacznie obniża walory narracyjne. Już po kilku turach dostajemy ogrom możliwości potyczek i obierania swojej ścieżki, wysyłając oddziały do walki z konkretnymi przeciwnikami lub stawiając czoła losowym zagrożeniom.
Rozgrywka
Crown Wars: The Black Prince oferuje rozgrywkę w trybie turowym, gdzie kluczem do sukcesu jest strategiczne rozmieszczenie jednostek i umiejętne wykorzystanie ich zdolności. Gra mocno czerpie z mechanik znanych z XCOM 2, wprowadzając jednak własne unikalne rozwiązania. Przykładowo, jednostki walczące wręcz mogą atakować przeciwników opuszczających pole walki, co dodaje głębi i wymaga przemyślanego planowania pozycji swoich oddziałów.
Gra oferuje aż 13 różnych typów broni oraz sześć klas postaci, które można modyfikować według własnych upodobań, co znacząco zwiększa możliwości taktyczne. Poza rycerzami i najemnikami mamy skrytobójców wyposażonych w sztylety, poskramiaczy bestii z tresowanymi wilczurami i niedźwiedziami, a nawet speców od trucizn i broni miotanej.
Gra nie wybacza i jeżeli przegrywamy potyczkę to mamy problem, a z każdą kolejną wtopą, problemy się nawarstwiają. Nasze jednostki mają ograniczoną liczbę “śmierci”, a powrót do zdrowia zajmuje długie tygodnie. Do tego dochodzi ograniczone miejsce w zamku i może się tak zdarzyć, że po 3 niepowodzeniach, wszyscy nasi najemnicy będą niedysponowani.
Zarządzanie zamkiem w Crown Wars
Poza bitwami, gracze muszą zarządzać swoją posiadłością, która stanowi centrum operacyjne ich działań. W zamku można rekrutować, szkolić i wyposażać bohaterów oraz rozwijać różne obiekty, takie jak koszary czy kaplice. Element zarządzania i logistyki jest istotny, ponieważ misje wymagają odpowiedniego planowania i rozlokowania różnorodnych zasobów. Do tego dochodzi umiejętne zarządzanie czasem, gdyż droga jednostek na pole bitwy jak i opracowywanie nowych technologii lub rekonwalescencja jednostek wymaga czasu. Ewidentnie widać tu elementy bazy z serii XCOM, ale i pewne niuanse przypominają Darkest Dungeon czy Mutant Year Zero Road to Eden.
Oprawa audiowizualna
Graficznie, Crown Wars: The Black Prince prezentuje się przyzwoicie, choć niektóre rozmycia tekstur i animacji postaci nie są fantastyczne. Poza tymi detalami mi przypadł do gustu obrany styl wizualny. Postacie są czytelne, kolorowe i podczas potyczek – klarowne, a to najważniejsze przy wielu przeciwnikach. Dodatkowo opcje personalizacji jednostek są naprawdę imponujące. Możemy zmienić kolor (a później i całe komplety ubrań) praktycznie każdego elementu odzienia, od koloru drewna w strzałach po pióra czy skórę.
Dźwiękowa oprawa gry, mimo że wprowadza odpowiedni nastrój średniowiecza dzięki m.in. chorałom gregoriańskim, chwilami cierpi na słabe wykonanie dubbingu, który momentami jest wręcz komiczny. Największą bolączką są przerywniki filmowe, które są krótkie i mają za zadanie zakotwiczenie fabularne gameplay’u. Jak na ironię, te przerysowane, dubbingowe wstawki świetnie sprawdzają się w potyczkach.
Podsumowanie
Crown Wars: The Black Prince to gra, która ma potencjał, by stać się jedną z najciekawszych taktycznych strategii tego roku. Mimo generycznej fabuły (chociaż solidnie osadzonej w historii), ten tytuł ma dobrze dopracowane fundamenty mechaniki rozgrywki oraz naprawdę wciągające mikrozarządzanie bohaterami. Nie spodziewałem się, że ta produkcja wciągnie mnie na długie godziny, a tak się jednak stało i nie żałuję.
Plusy
- Głęboka mechanika walki turowej z różnorodnymi opcjami taktycznymi
- Szeroki wachlarz dostępnych broni i klas postaci
- Elementy zarządzania i logistyki dodające głębi rozgrywce
- Klimatyczna oprawa dźwiękowa wprowadzająca średniowieczny nastrój
Minusy
- Średniej jakość dubbing i animacje postaci
- Momentami generyczna, mało angażująca fabuła
Crown Wars: The Black Prince: Jeżeli macie dosyć kosmicznych starć w świecie Warhammera 40k (”Chaos Gate – Daemonhunters”), a superbohaterowie przestali zaskakiwać (“Marvel's Midnight Suns”) to polecam sprawdzić “Crown Wars: The Black Prince”. Podstawy bardzo podobne, a jednak realia historyczne w tej grze powodują, że zwycięstwo potyczki grupą najemników jest jeszcze bardziej satysfakcjonujące, a porażka dotkliwsza. – Maciej Wojtoń