Zawsze byłem fanem odnawiania różnych serii. Gdy widzę napis Remastered czy Remake, nie mogę przejść obojętnie. W końcu po 25 latach dostaliśmy poprawione 3 pierwsze części Tomb Raider.
Kiedy zobaczyłem, że studio Aspyr Media, Inc. wzięło się za zmodernizowanie pierwszych przygód Lary Croft, zaniemówiłem. To naprawdę się stało. Gracze kochający tę serię mogą zagrać w nią ponownie i to w nowej szacie graficznej. Z ogromną chęcią włączyłem Remastered i zanurzyłem się w sentymentalnej podróży Pani Archeolog.
Oczywiście jeśli chodzi o samo odnowienie gry, to pamiętajmy, że to tylko Remastered. Nie mamy do czynienia ze zrobieniem produkcji od podstaw. Wszystkie rzeczy związane z klasykiem, zostały zachowane. No więc, czym różni się nowa wersja Tomb Raider I-III Remastered?
Co nowego?
Współczesna wersja Tomb Raider oferuje lepszą grafikę. Wszystkie tekstury, modele postaci, wrogów są poprawione. Wyglądają całkiem przystępnie. Dla porównania możemy poprzez naciśnięcie jednego przycisku na padzie, czy klawiaturze, sprawdzić klasyczną wersję z lat 90’. Różnica jest bardzo widoczna. Lara Croft w końcu posiada kształty bliższe człowiekowi. Model przypomina ten z części Anniversary. Sama grafika na tyle mi się spodobała, że czasami stałem i podziwiałem roślinność, budowle lub różne zakamarki. Czułem bardzo dobrze klimat gry.
Gameplay został minimalnie zmieniony. Dostaliśmy możliwość wyboru sterowania. Są dwie wersje, klasyczna i współczesna. Osobiście grałem na tej współczesnej. Dzięki niej mogłem użyć myszy do sterowania kamerą zza pleców bohaterki. Mimo wszystko nie ułatwia to rozgrywki. Nadal tak, jak w klasyku trzeba być bardzo uważnym przy skakaniu i wspinaniu się Larą. Jeden ruch za dużo i możemy wszystko zaczynać od nowa. Mimo że potrafi zirytować, to ma swój urok starego Tomb Raidera.
Walka z przeciwnikami polega na tym samym. Lara Croft posiada swój arsenał w postaci: pistoletów, karabinów, uzi. Mamy automatyczny tryb celowania, wystarczy skierować kamerę na przeciwnika. Czasami sama kamera wariuje i nasza bohaterka nie celuje tam, gdzie byśmy chcieli, ale mimo wszystko, lepiej to działa niż w klasycznej wersji gry. To, co mnie najbardziej ucieszyło, to możliwość zapisu w każdym momencie rozgrywki. Szybko nauczyłem się, że istotnym jest regularnie zapisywać postępy. Przypomniało mi to stare gry z dawnych lat. Bez punktów kontrolnych, gdzie stan gry zależy od nas samych.
Chyba nie będzie to nic odkrywczego, jeśli powiem, że najlepiej grało mi się w Remastera trzeciej części. W niej Lara może biegać sprintem, czołgać się. Mechanika strzelania jest poprawiona. To nic nowego, ale fajnie jest ponownie śledzić postęp starych części. Animacja podnoszenia przedmiotów, sekretów. Została zachowana i nie można jej wyłączyć. To bardzo duży plus. Bym był rozczarowany, gdyby zostało to zastąpione szybkim podnoszeniem. Lara musi kucnąć, podnieść przedmiot i wstać. Trwa to parę sekund, ale bardzo cieszy. Podnoszenie “znajdziek” to esencja Tomb Raidera. Nie udało mi się sprawdzić wszystkich sekretów w grze, gdzie dostęp bywa do nich naprawdę trudny, ale próbowałem.
Fabularnie nie dostajemy nic nowego. Ta sama historia o odważnej Larze Croft, która zgłębia tajemnice różnych artefaktów i rusza w podróż pełną niebezpieczeństw. Co najbardziej mnie zdziwiło, to przerywniki filmowe. Nie zostały odnowione. Nie wiem dlaczego, ale nie jest to jakaś bardzo istotna rzecz. Samych przerywników w grze jest niewiele. Może twórcy uznali, że to niepotrzebne.
Moje odczucia
Muszę przyznać, że sentymenty odegrały kluczową rolę w moim przechodzeniu Remastera. Osoby, które pamiętają, jak wyglądały i działały 3 pierwsze Tomb Raidery, będą zadowoleni. Mechanika rozgrywki jest przestarzała i ciężka. Jak wcześniej wspominałem, zdarzało mi się zrobić wiele rzeczy źle. Musiałem powtarzać dane poziomy przez najdrobniejszy błąd. Czy to sprawiało, że nie chciałem już grać? Nic bardziej mylnego.
Poczucie wyzwania i klimat, jaki Tomb Raider oferuje, jest tym, co napędza. Chcemy jako Lara przemierzać ruiny, wyspy, dżungle i odkrywać nowe rzeczy. Nawet jeżeli poprzez niedociągnięcia jest trudno, to nadal bawimy się świetnie. Grałem na PC, wszystko działało stabilnie. Gra nie ma dużych wymagań ze znanych powodów, także na konsolach też nie powinno być problemu.
Osoby przyzwyczajone do nowoczesnego modelu rozgrywki, mogą nie czuć satysfakcji. Jednak starzy wyjadacze będą czuć się jak ryba w wodzie. Aspyr Media zrobiło to co miało zrobić i wyszło naprawdę dobrze.
Bardzo długo myślałem jaką ocenę wystawić Tomb Raider I-III Remastered. Na początku chciałem to ocenić przez pryzmat dzisiejszych czasów. Potem pomyślałem, że to tylko Remastered i to tak starych gier. Biorąc pod uwagę wiele rzeczy i to, czym dane odnowienie serii miało być i jest, to z czystym sumieniem dam 8/10. Bardzo wysoka ocena, ponieważ bawiłem się świetnie. Mój wewnętrzny fan Lary Croft został w pełni usatysfakcjonowany. Cieszę się, że mogłem jeszcze raz to przeżyć.
Tomb Raider I-lll Remastered: Twórcy zrobili to tak, jak powinno zostać wykonane i ciężko dziwić się niektórym przestarzałym rozwiązaniom. Kompilacja recenzowanych gier w pełni oddaje to, czego mogli oczekiwać miłośnicy oryginalnej trylogii. – Michał „Jadeitowy” Szulc