Bardzo lubię gry, w których od podstaw budujemy swoje miasta i dbamy o spełnianie wymagań kolejnych grup pracowników. Z Builders of Greece wiązałem spore nadzieje, bo umieszczenie akcji w Starożytnej Grecji to bardzo rzadko eksploatowany temat w tym gatunku. Wyzwanie to podjęły studia BLUM Entertainment oraz Strategy Labs i choć widzę tu mnóstwo potencjału na wiele godzin przyjemnej rozgrywki, tak niestety na tym etapie jestem w stanie jedynie polecić wrzucenie gry na listę życzeń i obserwowanie rozwoju sytuacji.
Falstart
Zanim pokrótce omówię jak wygląda tu rozgrywka to zacznę niestandardowo, bo od narzekania na dziesiątki mniejszych i większych błędów. Jak do tej pory podjąłem trzy podejścia do Builders of Greece i niestety każde z nich zakończyło się uszkodzonym zapisem. Mój aktualny rekord to 3 godziny postępu ciągiem, więc liznąłem sporo podstaw i udało mi się odblokować wszystkie 3 grupy pracowników. Oprócz tego bardzo często w grze psują się skrypty, logika działania poszczególnych budowli, a nawet sterowanie – czasem obrócenie kamery czy jej przybliżenie powodowało abstrakcyjne zachowania i dziwne przeskoki, co utrudniało orientację. Na kolejne podejścia nie mam w tym momencie siły, bo kampania fabularna jest bardzo liniowa (co ogólnie mógłbym ocenić na plus) i początek znam już na pamięć, więc wolę poczekać, aż podstawy zostaną tu naprawione.
Builders of Greece może być kiedyś bardzo udaną propozycją
Poza liczbą błędów i ciekawym miejscem akcji Builders of Greece nie zaskakuje, ale daje nadzieję na przyjemną rozgrywkę w przyszłości. Wczesny dostęp jak dotąd oferuje jedynie pierwszy podstawowy scenariusz oraz możliwość zabawy w trybie sandbox na tej samej mapie. Rozgrywkę zawsze rozpoczynamy na odizolowanej wyspie śródziemnomorskiej i z niewielką ilością drachm, która pozwolą postawić nam pierwsze kroki w zarządzaniu swoim imperium. W grze nie znajdziemy ustawień poziomu trudności, ale możemy zdecydować czy chcemy otrzymać więcej czy mniej podpowiedzi.
Dalsze kroki są już bardzo standardowe, bo po postawieniu głównego placu, Agory, trzeba skupić się na zbieraniu różnorodnych zasobów, od podstawowych jak drewno i kamień, po bardziej zaawansowane jak miedź, cyna, marmur oraz towary luksusowe takie jak oliwa z oliwek i wino.
Z czasem tworzymy klasyczne łańcuchy produkcyjne, gdzie kilka typów materiałów musi być wykorzystanych jednocześnie do stworzenia bardziej zaawansowanego produktu, co pozwoli zadowolić wymagających mieszkańców.
Dbanie o stały przypływ gotówki i dbanie o potrzeby oraz rozrywki dla lokalnej społeczności to podstawa, bez której szybko staniemy na przegranej pozycji. Podobnie jak w innych produkcjach w tym stylu, tak i tu musimy znaleźć złoty środek między ekspansją, a utrzymaniem stabilnych wyników. Rozgrywkę uatrakcyjnia system badań, w którym odblokowujemy kolejne możliwości, choć moim zdaniem rozwój jest nieco za wolny, przez co miałem wrażenie, że czasem stoję w miejscu i za wiele się tu nie dzieje. Troszkę pomaga zarządzanie wojskiem i handel, jednak na tym etapie to dopiero zalążek, który ciężko ocenić. Przegląd statystyk i cały interfejs jest średnio czytelny, przez co ciężko dobić się do najbardziej potrzebnych danych i mam nadzieję, że i tu szybko pojawią się kolejne poprawki.
Jeśli chcecie sprawdzić Builders of Greece to do gry warto podejść na odpowiednio mocnym sprzęcie, bo o ile na RTX 4080 i Intel Core i7-10700K początkowo nie miałem problemów z wydajnością i w rozdzielczości 4K osiągałem około 100 FPS, tak wraz z rozbudową osady tytuł dział coraz gorzej. Na Steam Decku płynność oscylowała w granicach 15 po zejściu ze wszystkim na minimum na pustej mapie. Oprawa graficzna jest całkiem ładna i bardzo klimatyczna, ale raczej nie usprawiedliwia tak wysokich wymagań.
Z nadzieją na więcej
Zakup Builders of Greece polecam na razie odłożyć na później, jednak warto śledzić rozwój tej produkcji. Nie przewiduję nagłego przyrostu ambicji twórców i odkrywania koła na nowo w gatunku gier o budowaniu, ale spodziewam się, że w przyszłości znajdziemy tu sporo solidnej rozgrywki. Jak dotąd wydano już kilka małych łatek, więc widać, że starają się nieco nadrobić nieciekawy start. Ja z przyjemnością wrócę do Builders of Greece po pełnej premierze.