Seria Legacy of Kain od lat cieszyła się niemal kultowym kultowym, a fani tej gotyckiej sagi o wampirach przez dekady oczekiwali powrotu do Nosgoth. Po raz ostatni mieliśmy okazję odwiedzić ten świat wiele lat temu, bo w 2003 roku ukazała się gra ostatnia gra Legacy of Kain: Defiance. No, po drodze mieliśmy jeszcze multiplayerowe Nosgoth, ale ciężko postawić tę pozycję obok lubianych produkcji dla pojedynczego gracza – przeszła zupełnie bez echa. Teraz studio Aspyr dało nam remastery dwóch najbardziej ikonicznych odsłon serii: Soul Reaver i Soul Reaver 2. Czy te odświeżone wersje potrafią uchwycić ducha oryginałów, czy też są jedynie powierzchowną aktualizacją?
W kilku zdaniach o serii Soul Reaver
Soul Reaver to druga odsłona serii Legacy of Kain, choć początkowo powstawała jako odrębny projekt pod nazwą Shifter. Decyzja o połączeniu jej z uniwersum Kaina okazała się strzałem w dziesiątkę. Ostateczny efekt był prawdziwą perełką na PlayStation 1, oferując głęboką fabułę, klimatyczne światy oraz niezapomniane kreacje bohaterów. Głosy Michaela Bella (Raziel), Tony’ego Jaya (Elder God) i Simona Templemana (Kain) stały się nierozłącznym elementem tej serii. Druga część, wydana na PlayStation 2, kontynuowała historię, choć obie gry dzieliła przepaść technologiczna. Niestety, mimo uwielbienia fanów, seria zapadła w wieloletnią ciszę, przerywaną jedynie anulowanymi projektami, takimi jak Dead Sun i niesławne Nosgoth. Remastery od Aspyr wreszcie ożywiają tę legendę.
Ulepszenia wizualne w Legacy of Kain Soul Reaver 1&2 Remastered
Największym atutem nowych wersji Soul Reaver i Soul Reaver 2 jest ich odświeżenie wizualne. Pierwsza część otrzymała największy lifting – modele postaci, tekstury i oświetlenie zostały gruntownie przeprojektowane. Twórcy zadbali o to, aby gra zachowała swój gotycki klimat, jednocześnie unowocześniając stylistykę. Najbardziej ortodoksyjni fani mogą narzekać na pewne zmiany, jednak dla mnie pod względem całości różnice wizualne idealnie pasują do charakteru rozgrywki, a z pomocą jednego kliknięcia możemy wrócić się do oryginalnej oprawy i sprawdzić ile pracy włożono w dodane tu poprawki.
Dla mnie największe wrażenie robią nowe modele postaci i ich poprawiona mimika oraz dynamiczne cienie, które dodatkowo budują atmosferę. Jako, że drugi Soul Reaver powstawał już z myślą o konsoli Playstation 2, to zmiany nie są aż tak spore jak w pierwszej części – wspomniane w poprzednim akapicie ulepszenia są tu również obecne, ale siłą rzeczy oryginalna produkcja wyglądała od zawsze dużo lepiej.
Kwestie techniczne
Na szczęście pakiet nie sprawił mi żadnych problemów technicznych, a ogrywałem go trochę na PC, a trochę na Steam Decku. No może poza pierwszą częścią, w której mapa nie skalowała się dobrze do proporcji 16:10. Jest to błahostka, którą można po prostu zignorować lub wymusić w uświetnieniach SteamOS rozdzielczość 1280×720 i grać z niewielkimi czarnymi pasami w górnej i dolnej części ekranu. Co ciekawe – w Legacy of Kain Soul Reaver 1&2 Remastered nie znajdziemy żadnych ustawień graficznych, co mogłoby ułatwić choćby powyższy proces. Sama wydajność jest doskonała i nawet na Steam Decku gry działają w 90FPS.
Odświeżone audio i poprawki sterowania
Jednym z elementów, które zawsze wyróżniały serię Soul Reaver, była ścieżka dźwiękowa. Remastery jeszcze bardziej pozwalają docenić muzykę Kurta Harlanda, która została oczyszczona z artefaktów kompresji. Podobnie poprawiono dialogi, co jeszcze bardziej podkreśliło pamiętne kreacje aktorskie. Głosy Tony’ego Jaya i Simona Templemana nadal robią ogromne wrażenie, a scena z ich konfrontacją pozostaje jedną z najbardziej pamiętnych w historii gier.
Oryginalne Soul Reaver było znane z innowacyjnego płynnego przechodzenie między wymiarem materialnym a duchowym. W remasterach te elementy zostały oczywiście zachowane, ale dodatkowo nieco ulepszono sterowanie. Kamera wciąż jednak sprawia problemy, szczególnie w ciasnych korytarzach, a model walki zestarzał się okrutnie – bez napisania całych gier od nowa raczej nie dało się tego uniknąć. Produkcje wymagają chwili przyzwyczajenia i nadal potrafią bawić. Szkoda też, że nie zrobiono choćby nic z kwestią zapisów postępów rozgrywki w Soul Reaver 2 – te występują tylko w konkretnych, często bardzo oddalonych od siebie miejscach.
Dodatki w pakiecie Legacy of Kain Soul Reaver 1&2 Remastered
Kolejnym z dodatków, które wprowadził Aspyr jest możliwość przeglądania tzw. „utraconych poziomów”, czyli lokacji i bossów, które nie trafiły do oryginalnej wersji gry. Wśród nich znalazł się brat Raziela, Turel, z unikalnymi zdolnościami echolokacji. Sekcja „Outtakes” prezentuje kulisy pracy aktorów głosowych, w tym zabawne wpadki i wycięte dialogi. Dostępna jest również interaktywna mapa Nosgoth, uzupełniona szczegółami fabularnymi. Ponadto w grze znalazły się odświeżone przerywniki filmowe i cały scenariusz w formie cyfrowej. Co by nie mówić, fan service wjechał tu na pełnej.
Podsumowując
Moim zdaniem Aspyr podszedł do sprawy odświeżenia dość bezpiecznie, więc dla graczy, którzy nie pamiętają gier sprzed ponad 20 lat taki pakiet może być nadal dość ciężki w odbiorze. Bardzo doceniam próbę przywrócenia marki i osobiście cieszę się, że w pakiet Legacy of Kain Soul Reaver 1&2 Remastered okazał się czymś więcej niż podbiciem rozdzielczości – chciałbym po prostu więcej. To bardzo udany pakiet, więc jeśli lubicie starsze gry lub chcielibyście po prostu powrócić do świata Nosgoth to jest to zdecydowanie definitywna opcja. Pakiet działa bezproblemowo nawet na podstawowych sprzętach (Steam Deck).
Legacy of Kain Soul Reaver 1&2 Remastered: to świetna okazja do powrotu lub zapoznania się z tymi kultowymi produkcjami. Pakiet oferuje bardzo solidne odświeżenie oprawy audiowizualnej, kilka drobnych zmian w sterowaniu i wprowadza ciekawe dodatki dla fanów serii. To nadal gry z ery PS1/PS2, więc pewna toporność jest tu nie do uniknięcia. – Gaming Mode