Jeśli śledzicie moje materiały to dobrze wiecie, że uwielbiam wszelakie wyścigi. Podobnie jak gry indie, które potrafią czasem zaskoczyć niebanalnym pomysłem czy bardzo wysokimi pokładami grywalności przy mocno ograniczonym budżecie. Dzięki uprzejmości Sylwestra Osika miałem przyjemność sprawdzić kolejną perełkę, Sunrise GP, która już 27 sierpnia 2024 roku zadebiutuje na Steam.
Sunrise GP potrafi wywołać nostalgię
W Sunrise GP od samego uruchomienia unosi się lekki duch zręcznościowych wyścigów sprzed lat. Jest kolorowo i słonecznie, a w tle przygrywają synthpopowe nuty. Nie znajdziemy tu rozbudowanego trybu kariery z cutscenkami, które zazwyczaj bardziej szkodzą niż pomagają, a po prostu wybieramy samochód i zaliczamy kolejne wyścigi.
W zależności od osiągniętej pozycji na mecie przyznawane są gwiazdki, a dodatkowo możemy kupować kolejne pojazdy i nieco zmienić im wygląd karoserii. Tak wygląda tryb Grand Prix, który pozwala zaznajomić się z dostępnymi trasami i choć całość zaliczymy w jakieś dwie godziny to sama charakterystyka rozgrywki zachęca do powrotów. Dodatkowo znajdziemy tu również tryb wyzwań, w którym musimy pokonać jak najszybciej okrążenie ustalonym z góry samochodem, na co trzeba poświecić jeszcze przynajmniej dodatkową godzinę zabawy.
W produkcji znajdziemy 20 zróżnicowanych tras i 21 samochodów wzorowanych na europejskich klasykach. Wynik nie powala, ale przy ogólnej ocenie wziąłem pod uwagę stosunkowo niską cenę – tytuł będzie dostępny za 64,99 zł i przez pewien czas z dodatkową 15% zniżką.
Na pewno chciałbym pochwalić dostępne lokacje, bo każda z nich wydaje się naprawdę ciekawa i przemyślana. Są niezwykle kolorowe i pełne charakterystycznych obiektów, a czasem nawet i przeszkód. Całość bardzo fajnie komponuje się ze stylistyką zahaczającą nieco o retro – otoczenie o prostej geometrii nieźle współgra z nowoczesnymi efektami.
Popraw swój wynik lub rozpocznij walkę o metę z przyjaciółmi
Sunrise GP idealnie sprawdza się na krótkie sesje, a także jako przyjemny imprezowy przerywnik ze względu łatwość rozgrywki i udostępniony lokalny multiplayer dla czterech graczy na podzielonym ekranie. Dodatkowo gra zachęca do szlifowania swoich umiejętności i wykręcanie coraz lepszych czasów, by znaleźć się wyżej na globalnej tablicy wyników.
Podsumowując
Tak więc jeśli macie ochotę na prostą, ale przyjemną ścigałkę w starym stylu to Sunrise GP jak najbardziej polecam sprawdzić. To produkcja pełna uroku, a niskie wymagania sprzętowe pozwolą cieszyć się nią nawet na słabszych komputerach – sporą część rozgrywki odbywała się u mnie na Steam Decku, gdzie gra działa bez najmniejszych problemów. Chciałbym tu zobaczyć nieco więcej zawartości i może jakieś dodatkowe ciekawe tryby zabawy, ale jak za tę cenę naprawdę ciężko jest mi się czepiać. Bawiłem się tu zdecydowanie lepiej niż w recenzowanym ostatnio Old School Rally.
Pros
- Klimat pełny uroku retro
- Przyjemny zręcznościowy model jazdy
- Tryb kariery bez zbędnych udziwnień
- Zachęca do powrotów
- Lokalny multiplayer
- Solidna synthpopowa ścieżka dźwiękowa
Cons
- Stosunkowo mała zawartość
- Kampanię można ukończyć w dwie godziny, a jak się postarasz to i szybciej
- Brak trybu online
Sunrise GP: to gra, która idealnie sprawdzi się jako przerywnik między większymi tytułami. W produkcję włożono mnóstwo serducha, a stosunkowo małą zawartość można wybaczyć ze względu na niską premierową cenę. – Gaming Mode