Morbid: The Lords of Ire to gra połączenie rozgrywki soulslike z hack and slash, które nie tylko sprawdzi umiejętności graczy, ale również wystawi na próbę ich psychikę. Tytuł od dziś jest dostępny na platformach PC, PlayStation 4, PlayStation 5, Nintendo Switch, Xbox One oraz Xbox Series S/X.
Gra została stworzona przez niezależny zespół deweloperów liczący 14 osób i jest kontynuacją Morbid: The Seven Acolytes – izometrycznej gry souls-like, która miała premierę w 2020 roku. Nowa odsłona przenosi graczy z izometrycznego widoku 2D do pełnego 3D, oferując zupełnie nowe doświadczenia wizualne i gameplayowe.
Gracze wcielają się w postać Strivera, bohaterki powracającej do zdeformowanej krainy, by stawić czoła hordom potworów. Morbid: The Lords of Ire oferuje pięć różnych poziomów, zamieszkiwanych przez unikalne frakcje, od zaśnieżonych gór po zgniłe miasta. Decyzje gracza wpływają na postrzeganie świata i rozwój fabuły.
W walce z potworami Striver używa brutalnych broni i ataków, w tym ciosów rozbijających gardę oraz potężnego Spectre Blaster, który niszczy wszystko na swojej drodze. System walki jest dość prosty, ale wymaga umiejętności i precyzji, aby skutecznie pokonywać wrogów i wykorzystywać ich słabości.
Morbid: The Lords of Ire oferuje dwie ścieżki – Oświecenia i Szaleństwa, które zależą od decyzji gracza i wpływają na system poziomu równowagi psychicznej. Ścieżka Oświecenia zapewnia większą wytrzymałość i ataki, które mogą zatrzymać wrogów w miejscu, podczas gdy ścieżka Szaleństwa daje bezwzględną siłę kosztem zwiększonej podatności na ataki.
Brzmi to całkiem ciekawie i sam jestem ciekaw jak powyższe rozwiązania wpłyną na doznania z rozgrywki. Mam nadzieję, że mechaniki te nadrobią nieco braki w mocno wczorajszej oprawie wizualnej. A wy planujecie dać szansę Morbid: The Lords of Ire?