Jeśli jesteście abonentami Xbox Game Pass lub EA Play to od dziś możecie zagrać w pełną wersję najnowszej części znanej serii gier wyścigowych – Need for Speed Unbound. Choć produkcja nie skradła serc graczy ze względu na dziwne decyzje projektowe, irytującą fabułę czy dziwaczny model jazdy to w tak niskiej cenie warto dać jej szansę i na własnej skórze przekonać się, czy nam się spodoba.
Abonament EA Play jest również dostępny bezpośrednio na Steam, co może znacząco ułatwić Wam ogrywanie ulubionych tytułów bezpośrednio na Steam Decku. Miesięczny koszt to 14,99 zł, a jeśli zdecydujecie się na roczny pakiet to zapłacicie 79,99 zł. Czy warto?
Oprócz wspomnianego Need for Speed: Unbound znajdziecie tam takie serie jak Battlefield, FIFA, F1 czy też Mass Effect. Gier jest mnóstwo, więc na pewno coś trafi w wasze gusta.
Najnowszy NFS posiada „nieobługiwany” status na Steam Decku, jednak przed chwilą pobrałem grę i mogę potwierdzić, że nadal jest grywalny. Optymalizacja to nie jest najmocniejsza strona tej produkcji, ale dość stabilne 30 klatek na sekundę jest tutaj osiągalne. Pamiętajcie, że gra bardzo mocno obciąża procesor, więc nie przesadźcie z ustawieniami graficznymi, aby pozwolić mu rozwinąć skrzydła. Ustawiłem detale jak na filmie z okolic premiery gry i wydaje mi się, że nadal działa bardzo podobnie. Nie wpisywałem już żadnych komend, a jedyne co zmieniłem to wymusiłem w ustawieniach kompatybilności Proton Experimental.
Nie jest to dobra gra, ale abonament warto kupić choćby dla Mass Effect Trilogy. Ostatni Battlefield też został znacząco poprawiony, jednak tu oczywiście w grę wchodzi tylko Windows.